Każdy przełożony ma prawo dobierać sobie takich współpracowników jakich chce, a zwalniać tych, z którymi nie ma zamiaru współpracować. O tym, czy podjęte przezeń decyzje w tej materii były słuszne, czy też nie, przesądzają wyłącznie efekty działań jego i podwładnych, których mianował na stanowiska.
W przypadku polityków taka ocena następuje podczas kolejnych wyborów, o czym powinien pamiętać każdy z nich. Czynienie im zarzutów z powodu dokonywanych zmian personalnych ma więc wyłącznie wymiar publicystyczny.