Bardzo często pojawiają się na moim blogu pytania, dlaczego toleruję u siebie różnych przygłupów, zazwyczaj o komunistycznej mentalności.
Odpowiadam na dwa sposoby:
1. Z zasady nikogo nie banuję, nie usuwam też nawet najbardziej kuriozalnych wpisów, ponieważ każdy daje świadectwo o sobie, a Salon 24 jest ze swej istoty miejscem kabaretowym, istniejącym głównie po to, żeby się bawić, niekoniecznie w wyszukany sposób.
2. Różnego rodzaju kretyni spełniają taką samą rolę, jaka przypadała w czasach I Rzeczypospolitej oswojonym niedźwiedziom, kobietom z brodą, połykaczom ognia, brzuchomówcom, prestidigitatorom, eunuchom, karłom i innym tego rodzaju osobnikom trzymanym dla rozrywki przez zamożnych szlachciców.
Niechże więc prezentuje się i tutaj głupota, która - podobnie jak Wszechświat oraz Boże miłosierdzie - nie zna granic.
Komentarze