Sowiniec Sowiniec
9168
BLOG

Dlaczego Terlikowski dał się upokorzyć w TVN 24?

Sowiniec Sowiniec Polityka Obserwuj notkę 217

 

W jednym z ostatnich programów publicystycznych Moniki Olejnik „Kropka nad i” w Telewizji TVN 24 wystąpili profesor Ireneusz Krzemiński i doktor Tomasz Terlikowski. Pierwszy z nich siedział z prowadzącą program dziennikarką w studiu, drugi znajdował się - jak to często bywa w tym i w podobnych programach, jeżeli któryś z gości nie może dojechać do siedziby stacji - gdzieś na zewnątrz, w bliżej nieokreślonym miejscu.
Okazało się jednak - co ujawnił dzisiejszy „Fakt” - że toczący ze swym adwersarzem (nb. nieobiektywnie wspomaganym przez Olejnik) ostry spór o słowa Jerzego Owsiaka na temat eutanazji redaktor naczelny „Frondy” przebywał… na korytarzu budynku TVN, ponieważ prof. Krzemińskiodmówił przebywania z nim w jednym pomieszczeniu.
          Jeśli było rzeczywiście tak, jak opisał to „Fakt”, to nie sposób zadać pytań wszystkim uczestnikom owej rozmowy.
          Monice Olejnik: dlaczego zapraszając dwóch gości uległa presji jednego z nich, poniżając drugiego i sprzeniewierzając się dziennikarskiej zasadzie równego traktowania rozmówców?
          Ireneuszowi Krzemińskiemu: jakim prawem domagał się, aby jego interlokutor został wyrzucony za drzwi?
          Tomaszowi Terlikowskiemu: dlaczego w tej sytuacji nie odmówił występu w „Kropce nad i” lub przynajmniej nie powiedział w pierwszym zdaniu swojego wystąpienia jak został potraktowany i dlaczego mimo to zdecydował się wziąć udział w programie?
          Przed kamerami telewizyjnymi wielokrotnie zasiadają ludzie o skrajnie różnych poglądach, nierzadko szczerze nie lubiący się. Jeśli jednak ktoś przyjmuje zaproszenie do programu, wiedząc z kim się w nim spotka, to jakiekolwiek wywieranie presji na dziennikarza, aby wyrzucił jego wroga za drzwi  jest niedopuszczalne, a przede wszystkim nie powinno być nigdy skuteczne.
          Olejnik złamała podstawowe reguły etyczne uprawianego przez nią zawodu, prof. Krzemiński zachował się jak rozhisteryzowany bufon i arogant, a dr Terlikowski nie wykorzystał okazji, aby bezzwłocznie ujawnić haniebne metody zastosowane wobec niego przez dziennikarkę i uczonego adwersarza.
          Muszę przyznać, że to właśnie redaktor naczelny „Frondy” wprawił mnie w największe zdumienie, bo powszechnie znane są jego zdecydowane poglądy i bezkompromisowość w ich głoszeniu. Publicystyczny lew zachował się w tej sytuacji jak bezwolny baranek, którego obrażono, a on nie miał odwagi publicznie przyznać się do tego.
          Jeszcze przed chwilą zaglądałem na stronę prowadzonego przezeń portalu i nie znalazłem tam żadnego odniesienia się do opisanej przez „Fakt” sytuacji, chociaż pierwszy wpis redaktora naczelnego poświęcony rzeczonemu programowi ukazał się już kilkadziesiąt minut po jego zakończeniu (14 stycznia o godzinie 22.01).
          Nie podejrzewam Terlikowskiego o to, aby dał się tak upokorzyć za cenę dalszych zaproszeń do TVN 24, w której występuje bardzo często, dzielnie broniąc swoich tez i skutecznie stawiając czoła poważnym przeciwnikom ideowym. A nawet jeśli przeżył chwilę słabości (jako chrześcijanin doskonale wie, że może się to przydarzyć każdemu człowiekowi), to teraz, kiedy bulwersująca sprawa ujrzała już światło dzienne, powinien wreszcie zabrać głos i szczerze opowiedzieć, jakie motywy kierowały nim, kiedy zgadzał się na korytarzowe upokorzenie. Jego dalsze milczenie będzie dla mnie całkowicie niezrozumiałe.
 
Sowiniec
O mnie Sowiniec

filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka